Jakby to w czterech zdaniach ująć.
Zgoda na chorobowe była. Zgody na "wstążkę" nie ma.
Zgoda na chorobowe jest niewidoczna. Zgoda na "wstążkę" już tak.
I krótki nasz wniosek: tylko nie pytajcie czyja zgoda.
Nie wiadomo tylko czy jest śmiesznie czy strasznie. Czas pokaże.