Nie mamy wyjścia. Pozostaje tylko Prokuratura.
Zgłaszamy Marszałkowi Województwa Podkarpackiego nieprawidłowości w WORD Rzeszów, w skrócie min. obecność krawężnika na stanowisku do parkowania prostopadłego.
To samo zgłaszamy do Wojewody Województwa Podkarpackiego.
W rezultacie Marszałek robi kontrolę doraźną placu manewrowego. I co? I krawężnika nie ma w protokole pokontrolnym na stanowisku do parkowania prostopadłego, są same linie według inspektorów. A my przecież mamy zdjęcia, filmy potwierdzające tę okoliczność.
Bareja wiecznie żywy - "nie mamy Pańskiego płaszcza i co Pan nam zrobi".
Pozostaje tylko Prokuratura.