Mamy protokół z kontroli.
Inspektorzy nie widzą krawężnika na stanowisku do parkowania prostopadłego.
To jest coś niewiarygodnego. Wskazujemy palcem a oni i tak go nie widzą. Dla nas to jest poświadczenie nieprawdy. Jesteśmy w szoku, że urzędnicy tego nie widzieli. Przecież są dowody. Powstaje pytanie czy na urzędników ktoś wywierał presje? Ale to już nie my będziemy stwierdzali. Jesteśmy tylko w szoku, że tyle ryzykują.
Z kolei egzaminator nadzorujący pisze o zgłoszeniach. Przecież Organizacja zgłasza i wskazuje na parkowaniu prostopadłym jest krawężnik. To jest niesprawiedliwe, że jedni zdający mają łatwiej a inni trudniej.
Postępowanie Marszałka jest z w stylu: "Nie mamy Pana płaszcza i co Pan nam zrobi".
W Podkarpackim Bareja wiecznie żywy.
Marszałek ocenia pozytywnie WORD Rzeszów. Nie pozostaje nam nic innego jak zgłosić do Prokuratury Marszałka Województwa Podkarpackiego. Mamy nadzieje, że w tej całej sytuacji nie ma znaczenia fakt, że ktoś jest chrzestnym czyjegoś dziecka. Ale to już będzie rozpatrywać Prokuratura.