Informowaliśmy, że Dyrektor WORD w Bielsku - Białej wystąpił do Marszałka Województwa Śląskiego z 4 wnioskami o unieważnienie egzaminów zakończonych wynikiem pozytywnym. Do tej pory 2 z tych egzaminów zostały unieważnione przez Marszałka. Egzaminatorzy, którzy przeprowadzali te egzaminy wnieśli odwołanie od decyzji Marszałka. Uzyskaliśmy pierwsze orzeczenie SKO w Katowicach uchylające decyzję Marszałka o unieważnienie egzaminu pozytywnego. O co w tym wszystkim chodzi?
Egzaminator zinterpretował sytuacje drogowego na korzyść kandydata na kierowcę.
Egzaminator nadzorujący z WORD Bielska - Biała po obejrzeniu nagrań uznał, że zostały przeprowadzone niezgodnie z przepisami.
Dyrektor z kolei postanawia wystąpić z wnioskami o unieważnienie egzaminów zakończonych wynikami pozytywnymi.
Marszałek unieważnienie egzaminy i tym samym rozpoczyna proces, który może doprowadzić do odebrania prawa jazdy.
Na całe szczęście SKO w Katowicach postanawia uchylić decyzje Marszałka Województwa Śląskiego.
Niesmak jednak pozostaje.
Egzaminatorzy w WORD Bielsko - Biała wiedzą już, że egzaminator nadzorujący ogląda nagrania z egzaminów zakończonych wynikiem pozytywnym a Dyrektor WORD w Bielsku - Białej występuje z wnioskami o unieważnienie egzaminów.
Jak pracować w takich warunkach? Jak interpretować sytuację na korzyść kandydata na kierowcę? Kto powoduje, że egzaminatorzy zachowują się jak maszyny?
Egzaminator nadzorujący i Dyrektor są nietykalni więc pewnie będą dalej kontynuowali "polowanie na czarownice".
A w całej sytuacji najbardziej traci zdający.
Apelujemy o uniezależnienie egzaminatorów od Dyrektorów i stronniczego nadzoru. Egzaminatorowi nie wolno się mylić, ale w tej jednej sprawie pomylił się nadzorujący, Dyrektor, komórka nadzoru i Marszałek Województwa. Im wolno? Będziemy nieustannie próbowali zainteresować media takim patologicznymi sytuacjami.